Dzień drugi – eksperymentu

4:30 dzwoni budzik, wczoraj zmieniłem budzik na bardzo delikatne “pikanie” aby nie budzić żony. I wbrew pozorom, najtrudniej jest przełamać się psychicznie, ale jeśli już podejmujesz decyzje że wstajesz to nie ma różnicy czy jest 6 rano czy 4 ;).

 

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *